Światowi projektanci mody zachęcają nas do powrotu do lat 90., przedstawiając stylizacje niemalże wycięte z popularnego w tamtych latach serialu „Beverly Hills 90210” (ktoś pamięta jeszcze ten serial?). Sprane, błękitne, jasne jeansy z wysokim stanem, klasyczne t-shirty z fantazyjnymi nadrukami i koszule w kratę. A do tego oczywiście biżuteria. No właśnie – biżuteria. Dzisiaj na niej się skupimy. Co zatem będzie modne w 2019 roku?
Dziki Zachód w nowoczesnym wydaniu
Długie wiszące frędzle – skórzane, welurowe i z nitek podbiły serca kobiet już w ubiegłym roku, ale wcale nie zamierzają zejść z piedestału. Kolczyki chwosty nadal grają pierwsze skrzypce. Długie, krótkie, na kole, na trójkącie i w bardzo szerokiej gamie kolorystycznej. Taka biżuteria bez wątpienia pozwala wyróżnić się z tłumu. Idealnie komponuje się z orientalnymi stylizacjami, ale świetnie sprawdza się także jako dodatek do minimalistycznego stroju.
Zobacz kolekcję
Ale Dziki Zachód to nie tylko frędzle. To także różnobarwne kolczyki piórka, które skradły serca kobiet w tym sezonie. Lekkie, zwiewne i bardzo kobiece często pojawiały się w stylizacjach typu hippie i boho. Obecnie doskonale komponują się ze zwiewnymi sukienkami, falbaniastymi bluzkami i kolorowymi tunikami. Genialnie ożywią także stonowany, klasyczny t-shirt.
Zobacz kolekcję
Trochę fantazji
W tym roku można trochę zaszaleć. Nikt nigdy nie powiedział, że kolczyki muszą być dwa lub że muszą być w 100% identyczne. W tym roku w trendy wpisują się także kolczyki asymetryczne – niekoniecznie z jednego kompletu.
Im więcej tym lepiej
W 2019 roku biżuterię nosimy dosłownie od stóp do głów. W tym sezonie modne są nie tylko okazałe kolczyki. Hitem sezonu będą także bransoletki na rękę. Powinno ich być dużo. Możemy mieszać style zakładając bransoletkę na gumce, plecioną z rzemyków i metalowe obręcze. Do tego do łask wracają pierścionki i bransoletki na nogę!
Zobacz kolekcję
Myślę, że trendy 2019 można podsumować w trzech słowach. Będzie kolorowo, asymetrycznie i z nutą Dzikiego Zachodu – a to wszystko w oparciu o dewizę „im więcej tym lepiej”.
Fajnie, że teraz modne będzie nieograniczanie się. Pamiętam, że jako nastolatka nosiłam po kilkanaście bransoletek naraz i m.in. z tego kojarzyło mnie całe osiedle 🙂 Do tej pory mam słabość do kolorowych bransoletek – robię je sobie sama, ale nie noszę już od dłoni po łokieć, bo i tak córka by mi wszystkie zabrała 😀
Podoba mi się trend na frędzle, tak swoją drogą. Sama kolczyków nie noszę, ale u innych takie motywy wyglądają bombowo 🙂
Witam,
przychodzę do Ciebie z grupy Klaudii. Zajrzałam, bo też interesuję się biżuterią i ją sprzedaję. Nie mam takiej kolekcji jak Twoja. Wiec nie jestem Twoją konkurentką. 🙂
Bardzo ładny wpis z przeplatanymi linkami do sklepu.
Imponujesz mi obróbką zdjęć. Ja staram się pokazywać produkt w miarę naturalnie.
Jak jesteś ciekawa, to zapraszam do zajrzenia do mnie. www. chicbykate.com
Pozdrawiam i życzę rozwoju w blogowaniu i biznesie.