Wiele osób zastanawia się, gdzie w Beskidach warto wybrać się na narty. W tym roku postanowiłam zrobić dla Was mały przegląd stoków narciarskich. Dzisiaj zabiorę Was na Beskid Sport Arena w Szczyrku. Czy warto?
Plusy
Bezpłatny parking przy samym ośrodku
Przy samym ośrodku znajdują się bezpłatne parkingi. Pierwszy przy samym ośrodku (ale my osobiście nigdy nie doświadczyliśmy zaszczytu, żeby na nim stanąć). Dwa parkingi poniżej ośrodka (tutaj są pewne minusy, ale o tym w dalszej części filmu) i kolejne dwa parkingi już nieco oddalone od stacji.
Dla każdego coś miłego
Beskid Sport Arena to ośrodek, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Dla osób początkujących mały orczyk na szczycie i trasa na 200 metrów Dla osób średniozaawansowanych łatwa trasa na 1200 metrów Dla osób zaawansowanych trudna rasa na 1000 metrów Dla ekspertów trasa na 800 metrów
Przepustowość i wygoda
Na szczyt wyjeżdża się mega wygodną sześcioosobową kanapą. Jeśli ludzie, którzy są na nartach rozsądnie podchodzą do tematu i nie blokują kolejki, bo chcą np. w dwójkę jechać sami na kanapie, raczej nie robią się kolejny do wyciągu. Mega fajne są też osłony od wiatru. Czasami przydają się na BSA, bo tam potrafi zawiać.
Bogate zaplecze gastronomiczne
Beskid Sport Arena ma fajne zaplecze gastronomiczne. Na dolnej stacji restauracja, an górnej grill bar. Na miejscu znajdziecie też wypożyczalnię sprzętu (tam chyba nigdy niczego nie zabrakło)
Dobrze przygotowane trasy
Oczywiście wszystko zależy od pogody i od tego, kiedy przyjedziecie na stok. My wiemy, że najlepiej przyjechać rano zaraz po otwarciu lub na wieczorne szusowanie. Wtedy trasa jest wyratrakowaną i można śmigać.
Czas przejść do minusów
Parking
O ile nie staniesz na pierwszym parkingu przy ośrodku musisz mieć świadomość, że do wyciągu musisz wdrapać się pod górę. Nie jest ogromna, ale jednak wchodzenie ze sprzętem w rękach nie jest takie przyjemne.
Długość tras
Ośrodek szczyci się, że łączna długość tych tras to 3200 metrów (co na Polskie warunki robi wrażenie), ale logiczne jest, że za jednym zamachem 3200 metrów nie przejedziemy. Najdłuższa trasa ma 1200 metrów. No to nie jest poziom alpejski.
Ceny biletów
W mojej ocenie ceny karnetów są kosmiczne. Ja wiem, że takie są realia. 4 godziny tuszowania kosztują ponad 100 zł, młodzież płaci tylko o 4 zł mniej a emeryci i dzieci 10 zł mniej. Wypad na narty z 4 osobową rodziną, to koszt ponad 400 zł. I mówimy o samym wyciągu. Taniej jest popołudniu i wieczorami, ale wtedy zazwyczaj warunki są nieco gorsze